Muzyczne podróże
Muzyk na weselu czyli ,, uorkiestra grajta coś dla luda”
Sporo osób pyta mnie jak to jest na tych weselach, pytają ,, gracie, są konkursy i co jeszcze”? … (więcej…)
Sporo osób pyta mnie jak to jest na tych weselach, pytają ,, gracie, są konkursy i co jeszcze”? … (więcej…)
Czas na fotki 🙂 Wstawiam kilka z różnych miejscowości, zrobione podczas całej podróży. Enjoy!
Teraz już tak oficjalnie.. skończyłem kontrakt. Dotarłem do domu i odpoczywam od wakacji. Ostatni dzień na statku to dzień stresu, pakowania się, ostatniego koncertu oraz spotkania z kolegami w barze. W ten dzień również odebraliśmy ostatnią wypłatę z czego się najbardziej cieszyliśmy. Wszystkie ciuchy wyprane wcześniej spakowaliśmy do walizek. Cały dobytek 3 miesięcy został spakowany a gitary przygotowane na ostatni show w lobby.. (więcej…)
W ostatnim tygodniu kwietnia statek zacumował w porcie Mahogany na wyspie Roatan w kraju Honduras. Wyjść do portu udało się dopiero po generalnym drilu na statku. Pierwsze wrażenie.. raj na ziemi! Piękna natura, bogata roślinność i czysta turkusowa woda a do tego plaża z hamakami oraz barek z drinkami z widokiem na wzgórza.. Czego więcej potrzeba? (więcej…)
Po prawie 3 miesiącach na statku mogę powiedzieć jedno: płacą mi generalnie za to , że jestem daleko od domu, od rodziny.. owszem za to , że gram też mi płacą ale wynagrodzenie głównie można przyznać faktowi bycia samemu i daleko od domu. Czy jest łatwo? (więcej…)
Texas… tutaj wszystko jest większe. Nawet kartki papieru w rozmiarze A4 są większe niż polskie A4. Drogi są szersze, samochody ogromne, jedzenia jest duuużo a ludzie są… potężniejsi. Hamburgery, frytki, pizza i cola tonami zamawiane są na statek. Nawet woda jest słodzona.. ale w tym wszystkim jest pewien pozytywny aspekt.. Wyobraźcie sobie,że w Polsce podchodzicie do kasy albo do okienka w urzędzie i Pani się Was pyta ,,Dzień Dobry, jak Pan/Pani się dzisiaj czuje?” Sytuacja prawie nie do wyobrażenia. Na statku i generalnie w całym Texasie spotykasz kogoś i pytasz ,, How you doing?’’ Czasem nawet za dużo tej uprzejmości.. (więcej…)
Można by powiedzieć , że ten statek krąży bez celu.. Jak już dopłynie do portu to zawraca i tak w kółko. Można to porównać do życia niektórych ludzi, codzienna monotonność, brak zajęć, siedzenie w domu cały dzień przed telewizorem lub komputerem, niektórzy wybierają miejsce pod sklepem z piwem a niektórzy kupują flaszkę i upijają się w domu. Dlaczego? Może nie mają żadnego celu w życiu? Właśnie kończy się okres postu. (więcej…)
Prawie 2 miesiące na statku
Cóż ostatni post jaki dodałem był prawie miesiąc temu.. można powiedzieć, że szukałem przez cały czas internetu o który tak ciężko jak o czystą wodę pitną na Bahamach.. Prawie 2 miesiące. Nowe porty za nami, wracamy do Galvestone po 7 dniowej wyprawie na Bahamach. Pierwszy był Key West, najpiękniejszy z portów. Amerykańskie miejsce do upijania turystów. Mnóstwo ludzi, pubów, restauracji, sklepów z pamiątkami a to wszystko za przyzwoite pieniądze… (więcej…)
It`s rocky! 130 000 tonowy statek dosłownie ślizga się na falach. Powrót do Galvestone z Meksyku nie należy do łatwych. Mocny wiatr, chłodno i deszczewo na zewnątrz. Wskaźniki pokazują ponad 100 km/h z północy. Do Galvestone jeszcze dzień drogi. (więcej…)
Wspomniane w poprzednim wpisie jedzenie i środki podtrzymujące jego świeżość odbiły się na mojej skórze w postaci ostrej pokrzywki.. Postanowiłem wybrać się do lekarza statkowego. Aby dostać się do medical center muszę zejść 3 piętra w dół i iść jakieś 500 metrów prosto na decku 0. Wizyta trwała 10-15 minut ( łącznie z okresem oczekiwania ) czyli jakieś 10% całego czasu jaki tracimy na wizyty u lekarza w Polsce. Dostałem 6 lekarstw. Steryd Prednisone, Leki na alergie, osłonowe na żołądek, na noc antyhistaminowe, magnez oraz hydrokortyzon do smarowania.. Po przyjęciu wszystkich na raz według zalecenia lekarza moje ciało świeciło w nocy sterydami. (więcej…)
Jestem aktualnie na 25 równoleżniku na samym środku zatoki meksykańskiej, wiatr z południa o prędkości 77 km/h. Statek płynie z prędkościa 38km/h w kierunku południowym do miejscowości Cozumel. Trzęsie jak cholera. Lewo… prawo… lewo…prawo..Postanowiłem więc napisać : ,,jak jeść na statku żeby coś zjeśc”? Wydawałoby się , że jak jesteśmy na morzu to w jadalniach i restauracjach znajdziejmy dużo ryb czyowoców morza. A tu wręcz przeciwnie.. (więcej…)
17 lutego statek Carnival Magic zacumował w porcie Progresso w środkowym Meksyku. Upalny dzień, ponad 35 stopni w cieniu, zero chmury na niebie. 6000 osób ze statku wyszło zwiedzać miasteczko. Nam również udało się wyjść i przez niecałe dwie godziny zobaczyliśmy wszystko. Statek dokuje 5 km od brzegu i jedyną możliwością dostania się do miasteczka jest autobus lub taxi. Autobusy wyglądają tak jakby nigdy nie były nowe. Dosłownie złożone z przypadkowych części blacharskich. Powybijane okna,zardzewiała blacha i niemiły zapach w środku. Autobusikiem dojechać było można do centrum miasteczka. Po wyjściu ukazała się bieda jaka panuje w Meksyku. (więcej…)
O 10:55 wylecieliśmy z Poznania, mieliśmy do pokonania ponad 10 000 tyś. km. Linią Luthansa dolecieliśmy do Frankfurtu, gdzie zwiedziliśmy jedno z większych lotnisk Europy. Na szczęście wylot mieliśmy z tego same terminala więc godzina na przesiadkę bez stresu starczyła na znalazienie i wejśćie do następnego samolotu. Chociaż w Niemczech na niebie nie było ani jednej chmury, lot zaczął się małym opóźnieniem.. Boing 767-300 mieszczący ok. 250 osob na pokładzie. Wchodząc do samolotu fotele oraz monitory LCD przy każdym siedzeniu robiły wrażenie.. dopiero później okazało się , że to klasa bissnes a my musimy iść na tył samolotu. Tutaj nie było już tak komforotowo, monitor lcd zastąpiono małym wbudowanym tablecikiem z obrazem tft a krzesła były powciskane tak aby zmieściło się jak najwięcej ludzi . Podróż trwała… długo (więcej…)
Wraz z kolegą basistą wybieramy się na statek Carnival Magic, będziemy występować jako Willson acoustic Duo.. Nasza praca ma polegać na umilaniu czasu dobrą muzyką podczas kolacji, lunchu czy zwykłemu siedzeniu w pubie i popijaniu piwka. W tej chwili jesteśmy w trakcie kończenia spraw przed wylotem ( wylot mamy na początku lutego ) . Statek opływa Karaiby oraz Bahamy , generalnie c o tydzień inną trasą , będzie ciekawie:) Chcecie wiedzieć jak się dostaliśmy na statek? Co trzeba było zrobić aby przejść wszelkie rygorystyczne procesy dostania się na kontrakt do Stanów Zjednoczonych? … (więcej…)